Przepraszam, że was zaniedbuję... wiem jak zawsze czekacie na ewangelię made by Jaszczak każdego dnia a tu taki psikus któryś już dzień z rzędu. Niestety chroniczny niedobór alkoholu nie idzie w parze weną na przekazanie wam czegoś optymistyczno-ciekawie-wartościowego. Poniżej kiepskiej jakości filmik, który odmienił mój światopogląd tak, że teraz jadę do pracy dłuższą drogą aby móc wprowadzić siebie w stan nirvany podczas tych 5'36''. Massive Attack – Interia Creeps.
W poniedziałek miałem egzamin...tak się na niego spieszyłem, że ręce mi zmarzły strasznie i jak przyszło co do czego - z długopisu nie wydusiłem ani słowa :( Na nic się zdały prośby i żale o ustną dopytkę. Mówi się trudno - na przyszłość będę mądrzejszy.
P.S. Wynik z 3 dni. Za oknem -4 - -3C...ale jakoś tak cieplej jak w zimie jednak :)
Dziś tak dużo bo do marketu po ciuchy śmigłem :) Chyba po bułki do sklepu będę na drugi koniec Bydgoszczy śmigał - chociaż w rankingu podskoczę! :) A rower obrósł taką fajną warstwą brei :(
[Z dwóch dni.] Praca, UKW, market... Trochę mało tego... trzeba się ostro zabrać za siebie i wykręcać tyle z samego rana przed uczelnią gdy mam zajęcia na 8:15... ale to po sesji. Na razie uczymy się razem z Dziewczyną...tylko jeszcze do końca nie wiem czego :)
Człowieki wokół mnie się oświadczają/hajtają/żenią/robią dzieci/kupują samochody/mieszkania/studiują/uczą się... a ja jak taka "rowerowa-dziwka" piszę pierdoły właśnie tutaj łudząc się, że ktoś to czyta i mam podnietę przeglądając katalog rowerowy przed snem... coś tu chyba jest nie tak. O właśnie... takie coś może-sobie-kiedyś-zrobię
Muszę "_tylko_" przekonać do tego... Moją Dziewczynę o Perłowych Włosach :]
Na dziś wystarczy rowerowego-ekshibicjonizmu bo więcej gadam aniżeli pedałuje :)
Kolejny "zwykle-niezwykły" dzień użytkowy dla moich dwóch kółek. Wstyd się przyznać - brud aż kapie z niego :( Jutro zamykam oczy i jadę - nie mam ochoty na niego patrzeć... fuj!
P.S. Ostatniego oryginalnego posta pozwoliła sobie napisać Ma Luba Ewelina :* Kara dla mnie za to, że jeszcze nie padło tutaj jej imię... zaiste :)